Codziennik Kulturalny #29

Po wczorajszym dość poważnym temacie dziś coś ku uciesze zmysłów. Nie jest bowiem prawdą, że liczy się jedynie treść. Forma ma ogromne znaczenie i wpływ na to jak odbieramy i ile zapamiętujemy.

Nie bez przyczyny obiektem naszego pożądania stają się kolekcjonerskie wersje gier czy to filmów. Coś co mogło zostać podane w sposób prosty dzięki bogatej formie zyskuje zupełnie nowy, interesujący dla nas charakter. Dziś chciałbym się z Tobą Drogi Czytelniku podzielić dwoma takimi przykładami.

Lwy Serengeti – każdy choć raz w życiu widział film przyrodniczy. Większość takich produkcji ma to do siebie, ze o ile naprawdę nie jesteśmy głęboko zainteresowani życiem stworzeń, które są bohaterami danego odcinka, to niestety produkcja ta jest śmiertelnie nudna. Pod linkiem znajdziesz materiał o życiu lwów. Podany w zupełnie inny, interaktywny sposób. Choć jako mały chłopiec obejrzałem dziesiątki filmów na Animal Planet i National Geographic to jednak do tej produkcji wracam z przyjemnością.

Historie przemian – nie ukrywam, bliski wschód od zawsze mnie interesował i to był jeden z powodów dlaczego akurat ten materiał tu trafił. Drugim i ważniejszym jest absolutnie śliczne przedstawienie treści. Znacznie mniej tu informacji niż w poprzednim przypadku i treść trochę mniej zachęcająca, jednak forma sprawia cuda.

Jakiś czas temu publikowałem także listę moich ulubionych polskich blogerów, gdzie jednym z kryteriów doboru była właśnie forma prezentacji treści. Spis ten znajdziesz tutaj.

Jeżeli znasz inne przykłady ładnych treści podrzuć w komentarzu. I nie zapomnij dać lajka za to, że prowadzę ładnego bloga!

Zobacz archiwum Codziennika