Za oknem śnieg i każdy najchętniej by się zagrzebał pod kołdrą z kubkiem herbaty i nie robił nic oprócz słuchania muzyki i oglądania seriali. Niestety każdy kto się uczy wie, że niechybnie zbliża się koniec semestru. Pora wytężonego wysiłku gdy musimy nadrobić lenistwo ostatniego półrocza. Dziś więc pięć błyskawicznych i niezawodnych metod jak znaleźć inspirację do pracy.
Na dole przycisk prowadzący do komentarzy. Podzielcie się tym co was mobilizuje do ruszenia czterech liter.
Muzyka
Niezmiennie stosuję tą technikę od lat. Im bardziej pompatyczna i energiczna tym lepiej. Z poczuciem, że niczym Dovahkiin lub antyczny heros podołam wszystkim obowiązkom, mogę brać się do najtrudniejszych zadań. Demony projektów i smoki egzaminów nie są mi straszne. O ile nie zmarnuję trzech godzin, bo przypomnę sobie gdzie położyłem płytę ze Skyrimem lub film z którego akurat puściłem kawałek. Ryzykowne, ale pierwsze efekty można uzyskać w około trzy minuty.
Filmy
Podobnie jak w punkcie pierwszym dobór dobrego materiału skutkuje błyskawicznym efektem. The Social Network to idealny przykład. Film o tym jak dzięki uporowi i wytrwałości można osiągnąć gigantyczny sukces. Do tego dopiero pisząc ten tekst zorientowałem się, że występuje tam Andrew Garfield. Ten koleś został Spidermanem, a tobie się nie chce zabrać za projekty?
Niestety jak wybierzemy film nierozważnie to deadline może nas dopaść w połowie maratonu twórczości Stevena Spielberga. Podobnie jak w pierwszym przypadku stosować z duża ostrożnością.
Sen
W brew obiegowej opinii sen wcale nie jest dla słabych. To własnie we śnie nasze myśli porządkują się i przychodzi nam do głowy najwięcej ciekawych pomysłów. Dodatkowo dzięki spaniu mamy wypoczęty umysł, jesteśmy bardziej kreatywni i pracujemy wydajniej. Same korzyści pod warunkiem, że pamiętamy o budziku. Jego brak może skutkować dziwacznymi zagięciami czasoprzestrzeni przez naukowców nazywane syndromem „jeszcze pięć minut”.
Spotkanie z przyjaciółmi
Ponoć nic tak nie inspiruje jak wymiana myśli. Wykorzystaj to by wspomóc się w tym trudnym okresie. Spotkaj się z kimś dawno nie widzianym. Odnów dawne znajomości lub po prostu umów się na kawę z przyjaciółmi. Żarty, lekka atmosfera i anegdoty przywoływane przez innych ludzi odprężą umysł i mogą być iskrą inspirująca do powstania totalnie fantastycznych pomysłów. Pamiętaj tylko, że impreza do szóstej rano albo wdrażanie natychmiast pomysłu na portal dla miłośników hodowli wombatów nie koniecznie są najlepszą opcją w obliczu zbliżających się terminów.
Spacer
Na koniec moja ulubiona metoda. Zwykle zostawiam smartfona w domu biorę psa i idę przed siebie. Im bardziej wietrzna i wilgotna pogoda tym lepiej. Deszcz dodaje rytmiki myślom, a wiatr oczyszcza uwagę z głupot. Prawie tak samo skuteczny jak sen do tego ma niepodważalne walory zdrowotne. Niezależnie od tego czy inspiracja nadejdzie czy nie warto się przejść nim siądziemy na długie godziny do pracy.
Oczywiście metod inspiracji jest znacznie więcej to pięć typów które stosuję regularnie. Ewentualnie gdy zawodzą piszę jakiś tekst o szukaniu inspiracji, to też daje niezłego kopa motywacyjnego. Pamiętaj by dać znać w komentarzach jak ty sobie radzisz z niemocą twórczą i lenistwem.