Dziś jest ważne święto. Nie, nie mam na myśli finału Ligii Mistrzów. Po kwiaty tez nie musisz biec, Dzień Matki dopiero jutro. Spokojnie rozsiądź się wygodnie, przynieś sobie herbatę, w ładnej filiżance, w końcu weekend, należy ci się po ciężkim tygodniu. Puść muzykę, muzyka pozwala uporządkować myśli, a to może się przydać.
Nadal cię męczy co to za święto? W końcu jesteś osobą inteligenta i oczytaną, nawet szybkie sprawdzenie portali newsowych nie pomogło w rozwianiu tej zagadki? Dziś jest Dzień Wyzwolenia Afryki. No tak, nic ważnego w sumie. Ot 50 rocznica zgodnie z tym co podpowiada Wikipedia, ale przynajmniej już wiadomo skąd się wziął gość w nagłówku.
Czy zamierzam na ciebie krzyczeć, że martwisz się tylko Ligą Mistrzów i zbliżającym się koncertem Beyonce, a Afryka jest ci obca? W żadnym razie. Czy zamierzam cię namówić na wyjazd do Ugandy by pomagać jako wolontariusz? Nie, zdecydowanie nie tym razem, choć to niewątpliwie ciekawa przygoda. Czy będę przekonywał o tym, że oddanie wszystkich oszczędność na organizacje charytatywne jest dobre? Skądże, w większości sytuacji może się to okazać zwyczajnie głupie.
Dlaczego wiec dalej cię tu trzymam z tą filiżanką herbaty i głosem Cesarii w tle, zamiast dać spokój i zająć się ważniejszymi sprawami? Cóż chcę cię namówić do pomyślenia. Nim skończy się piosenka pomyśl o Afryce. Może przypomni ci się film dokumentalny o historii ludzkości i wędrówkach pierwszych ludzi z Afryki? Może zaintryguje cie pan z nagłówka i zaczniesz o nim czytać?
Może wreszcie zawiesisz wzrok na swojej filiżance i rozważysz skąd pochodzi twoja herbata. Mimo tego, że z pewnością nie jest afrykańska to może pomyślisz o reszcie świata. O tym, kto jeszcze obejrzy Ligę Mistrzów albo o tym kto jej nie obejrzy, bo na przykład mieszka w Syrii? Może pomyślisz o tym by nie tylko oglądać piłkarskie zmagania, ale wziąć się samemu za sport?
Po prostu pomyśl, czasem warto.