Nowy singiel Sun Kil Moon to nie tylko rozmemłany kawałek o ciastkach krabowych i paru innych bezsensownych drobiazgach. To zbiór przemyśleń faceta bardzo świadomego swojego wieku i doświadczeń.
Mark Kozelek serwuje nam historię prawdziwej męskiej przyjaźni między dwoma muzykami w średnim wieku. Z jednej strony Ben Gibbard, z drugiej Kozelek. Odrobinę zazdrosny o sukcesy przyjaciela i całym bagażem przemyśleń jakie nachodzą mężczyznę średnim wieku. Autobiograficzny wątek osadzający perspektywie podczas nagrywania nowego albumu Amerykanina i seria spotykających go drobiazgów budują jeden z najcieplejszych i zabawniejszych singli o męskiej przyjaźni w ostatnich latach.
Ben’s My Friend to kawałek, który pokazuje, ze życie składa się z przepłaconych abażurów i rodzinnych historii o nowym chłopaku siostry. Na pozór prostą historię Kozelek sprzedaje nam w formię eleganckiej i ułożonej niczym dobrze dopasowana marynarka.
Bo w średnim wieku człowiek nie założy już wszystkiego co modne i ładne. Trzeba się w tym jeszcze dobrze czuć.